Na czym lutować?

Lutowanie jest jedną z podstawowych czynności wykonywanych w pracy złotnika. Poza odpowiednim przygotowaniem przedmiotu, wyborem lutu i lutówki, warto też zastanowić się na czym lutować naszą biżuterię. Samo podłoże również ma wpływ na przebieg lutowania i to, czy zakończy się ono sukcesem a wykonane przez nas elementy pracy połączą się w całość

Płytka do lutowania powinna charakteryzować się kilkoma niezbędnymi cechami.
Po pierwsze: musi być ogniotrwała – odporna na płomień palnika oraz długotrwałe wypalanie.

Po drugie: powinna być wytrzymała. Nie warto stosować takich, które mogłyby podczas pracy pokruszyć się czy rozlecieć. Wtedy cały nasz wysiłek z ustawieniem elementów idzie na marne.

Po trzecie: nie lutujcie na podstawie dobrze przewodzącej ciepło – pochłania ona energię płomienia i przedmiot ciężko rozgrzać do odpowiedniej temperatury. Odpadają w takim razie wszystkie metalowe stoliczki, kowadła czy płytki

Tyle tytułem wstępu, a teraz przejdźmy do konkretnych przykładów 🙂

Najbardziej popularna na rynku jest płytka o nazwie Skamolex. Wytwarzana jest z wermikulitu, materiału ognioodpornego o dopuszczalnej temperaturze pracy do 1100°C. Jest bardzo lekka i można ją przyciąć piłką w dowolne kształty, ułatwiające ustawianie elementów.

Płytka Skamolex ułożona na stoliku jubilerskim

Do lutowania można stosować również płytki ceramiczne – zarówno te profesjonalne ze sklepów złotniczych jak i te znalezione w domu. W przypadku tych budowlanych pracujemy na nieszkliwionej stronie. Niestety kafelki mają tendencję do pękania od zbyt wysokiej temperatury – w razie czego można je związać żelaznym drutem.

Dostępne są rónież płytki wykonane z prasowanego węgla drzewnego lub szamotowo-węglowe. Doskonale sprawdzą się do lutowania łańcuszków czy granulacji. Można również jako podkład stosować naturalny węgiel drzewny, jednak należy zwrócić uwagę, że gazy, które wydostają się z węgla podczas ogrzewania mogą mieć negatywny wpływ na jakość lutowania (kruche połączenia). Gotowe płytki w sklepach są przygotowywane w specjalny sposób,aby uniknąć tego problemu.

Specjalna płytka z węgla drzewnego – nosi już mocne ślady użytkowania

Poza podkładami dedykowanymi jubilerom spokojnie można używać rzeczy znalezionych w domu czy sklepach budowlanych. Do lutowania lub jako podwyższenie (w przypadku gdy nie dysponujecie obrotowym stolikiem jubilerskim) dobrze sprawdzą się cegły, kostki brukowe czy gazobeton (beton komórkowy).

Kostki gazobetonu w naszej pracowni

Pamiętajmy, że ważna jest również struktura podkładu do lutowania. Płytka co do zasady powinna być płaska i pozwalać na stabilne układanie łączonych elementów. Przy niektórych zadaniach, jak wyżarzanie blachy czy lutowanie większych przedmiotów, zbyt duża powierzchnia styku metalu i płytki, może utrudniać równomierne ogrzanie obiektu. Można wtedy stosować podkład posiadający drobną perforację. Dzięki takiej budowie podłoże odbiera tylko niewielką ilość ciepła, a otworki umożliwiają montaż detali w trakcie prac lutowniczych. Można kupić gotowe płytki o tzw. strukturze plastra miodu lub posłużyć się pomocami, które mamy pod ręką. Żelazna siatka o drobnych oczkach czy stalowy spinacz biurowy doskonale nadadzą się do odseparowania przedmiotu i od powierzchni płaskiej płytki. Warto pamiętać,że przed zastosowaniem metalowych elementów do pomocy trzeba je zabrudzić (smarem, olejem , woskiem), aby nie przywarły do lutowanego przedmiotu.

Żelazna siateczka z drobnymi oczkami
Kto oglądał MacGyvera wie, że przy pomocy spinacza biurowego można wiele!

My mamy w pracowni całe pudełko (tak zwane ZŁOMPUDEŁKO ;)) na pomoce, które można wykorzystać w trakcie lutowania. Na koniec, dla inspiracji, oto ono! 🙂

Nasze złompudełko.

Autorką artykułu jest Agnieszka Jachyra.